Gdy otworzyłam oczy Niall’a przy mnie nie było. Szybko
podniosłam się z łóżka i zaczęłam nerwowo rozglądać się po domku po czym
wstałam i związałam włosy w niestarannego koka. Spojrzałam przez okno i
zauważyłam blondyna w wodzie. Niepewnie uchyliłam drzwi i zrobiłam krok przed
siebie stąpając boso po wilgotnym piasku. Chłodny podmuch wiatru oplótł moje
nagie nogi. Skrzyżowałam ręce na piersi gniotąc koszulkę Niall’a. Oparłam się o
drzwi i przyglądałam się na umięśnione ciało chłopaka, który usiłował nie poddać
się falom. Jego plecy były całe pokryte tatuażami na co patrząc przygryzłam
tylko wargę i zaczęłam myśleć o nie przyzwoitych rzeczach. Dlaczego to robię?
Niall odwrócił się i kiedy mnie zobaczył na jego twarz ukazał się uśmiech na co
odpowiedziałam tym samym.
- Chodź do mnie mała! – blondyn wskazał rękami swój nagi
tors.
- Nie mam stroju! – rzuciłam idąc dwa kroki do przodu.
- Ja też nie! I co?! – zaśmiał się chłopak – Chodź, albo sam
po ciebie pójdę!
Zaprzeczyłam poruszając głową i obróciłam się na pięcie wracając
do domku. Usłyszałam pluskanie wody po czym nastąpił szybki bieg.
Przyspieszyłam kroku, ale nie zdążyłam uciec. Poczułam zimną rękę chwytającą
mnie za nogi, a drugą która znalazła się niewiele wyżej moich pośladków. Niall
podniósł mnie i nie puścił pomimo moich nieskoordynowanych ruchów. Im bardziej
zbliżaliśmy się do wody tym bardziej się wierzgałam jednak blondyn nie ustąpił.
Zimna woda pochłonęła moje ciało, gdy chłopak delikatnie postawił mnie na
ziemię.
- Zimno. – powiedziałam cicho poruszając swoimi rękami żeby
je ogrzać.
Niall w odpowiedzi się uśmiechnął łapiąc mnie za rękę i
ciągnąc unikając wzburzonych fal. Pomimo tego iż było na prawdę ciepło, woda
była lodowata.
- Niall, dalej nie. – zaprotestowałam.
- No chodź.
- Ja.. nie umiem pływać. – wytłumaczyłam tracąc grunt pod
nogami i chwytając się ramion blondyna.
- Nie umiesz? – zapytał z niedowierzaniem.
- Wracajmy na brzeg. Proszę. – wyszeptałam cały czas
poruszając nogami.
- Podoba mi się ta poza. – stwierdził chwytając mój pośladek
i przygryzając wargę.
Nie odezwałam się, ale poczułam jak z łatwością podnosi moje
ciało. Po chwili postawił mnie na piasku i spojrzał mi w oczy na co się
zmieszałam i odwróciłam wzrok patrząc na wschód słońca.
- Zimno ci? – zapytał składając pocałunek w kącie moich ust.
- Trochę. – odparłam orientując się, że mokra koszulka
okleiła moje ciało i ukazała moje niedoskonałości.
Rękami zasłoniłam brzuch i spoglądałam na powolne ruchy
Niall’a. Jego ręce powędrowały pod moją, to znaczy jego koszulkę na co zrobiłam
krok w tył i odparłam jego ręce.
- Co się dzieje? – zapytał.
- Nie lubię swojego ciała. – powiedziałam cicho.
- Dlaczego? – chłopak niepewnie zmierzył mnie wzrokiem –
Jest idealne.
- No właśnie nie jest. – powiedziałam ruszając w stronę
domku.
- Ann! – krzyknął chwytając mnie za rękę i przyciągając do
siebie.
Pomiędzy nami zostało kilka milimetrów odległości.
Spojrzałam mu w oczy i sama przymknęłam powieki i uroniłam łzę. Niall otarł ją
dłonią, która pozostała na mojej twarzy.
- Dlaczego tak sądzisz? Wiesz ile dziewczyn marzy o takim
ciele? Skąd te kompleksy? – jego ciepły oddech buchał w moje czoło.
- Moja matka... – zaczęłam – zmarła wcześnie, nie zdążyłam
jej poznać. Szybko zastąpiła ją Marta,
która... zawsze mnie krytykowała.
- No i?
- Wytykała mi błędy i niedoskonałości, które również
zaczęłam zauważać. – odepchnęłam blondyna i weszłam do domku zamykając za sobą
drzwi z zamiarem przebrania się.
Znalazłam ręcznik, którym się osuszyłam po czym ubrałam moje
ciuchy oraz znalezioną, czystą, białą koszulkę, która była na mnie ciut za
duża. Pozbierałam swoje rzeczy i wyszłam na zewnątrz. Niall siedział na piasku,
podeszłam bliżej i zajęłam miejsce obok niego.
- Ojciec mnie zabije. – powiedziałam cicho.
- Bo?
- Bo nie poszłam do szkoły. – wytłumaczyłam jakby to było
oczywiste.
Niall zaśmiał się.
- Na prawdę przejmujesz się takimi głupotami? – zakpił
mierzwiąc swoje włosy .
- Głupotami? To ważne. Chcę się dostać do collegu w
Mediolanie. Ale nie uda mi się jeśli tak dalej pójdzie.
- Trzeba żyć chwilą. – powiedział chwytając moją rękę.
- Odwieziesz mnie do domu? – zapytałam.
- Jesteśmy na wagarach.
- Niall. – skarciłam go szturchając łokciem jego bok na co tylko się zaśmiał.
- Idę się przebrać. – wstał i odszedł kilka kroków do przodu
– Nie chcesz popatrzeć? – zapytał spoglądając przez ramię.
Popatrzyłam na niego spode łba, a on puścił mi oczko,
uśmiechnęłam się potrząsając głową i kontynuowałam podziwianie słońca
odbijającego się w tafli wody.
****
Po kilku minutach byliśmy w drodze do domu. Niall zaparkował
samochód na moim podjeździe i złożył pocałunek na moich ustach.
- Gadałeś z rodzicami? – zapytałam odpinając pas.
- Ta. To znaczy gadałem z matką. – wytłumaczył podczas
zabawy kluczykami umieszczonymi w stacyjce.
- I..?
- Powiedziała, że ojciec cały czas chodzi wkurwiony,
czeka żeby go zostawić, ale musi zobaczyć dowody na własne oczy. Nie wierzy mi.
- Jeśli by nie wierzyła... nie szukałaby dowodów. –
położyłam dłoń na jego ramieniu.
- Idź już. – wyszeptał.
Wyszłam z samochodu i zamknęłam drzwi kierując się w stronę
wejścia do domu.
- Hej. – otwierając drzwi.
- Anne! Gdzie ty byłaś?! – krzyczał mężczyzna wbiegając na
korytarz z telefonem przy uchu.
- U Danielle.
- Ale Danielle jest dzisiaj w szkole w przeciwieństwie do
ciebie. Co collegem? Myślisz, że cię przyjmą jeśli będziesz wagarować?!
- Tato.. daj mi trochę luzu. Nie jestem robotem. –
powiedziałam cicho – Trzeba żyć chwilą.
Skierowałam się na schody czując na sobie wzrok ojca.
Weszłam do pokoju, na łóżku siedziała Rachel.
- Co ty tu robisz? – zapytałam z wyrzutem – Spieprzaj.
- Uuuu.. jak niegrzecznie. – zakpiła nawet na mnie nie
patrząc w moją stronę i zajmując się swoimi wściekle różowymi paznokciami.
- Czego chcesz?
- Niczego. Tylko odpieprz się od Niall’a bo cię zniszczę
dziwko. – powiedziała wstając z łóżka.
- Wyjdź. – wskazałam jej drzwi.
Rachel zrobiła dwa kroki do przodu i pchnęła mnie na futrynę
od której się odbiłam i upadłam na podłogę po czym zachichotała i zamknęła za
sobą drzwi.
______________________
No cóż. Przepraszam, że musicie tak długo czekać na nowe rozdziały, ale mam sporo nauki. Na szczęście konkursy się już skończyły, więc być może, że następny rozdział szybciej się pojawi ^^
Czytasz - Komentujesz
Super <3
OdpowiedzUsuńZarąbisty.
OdpowiedzUsuńExtra czekam nn i zapraszam do mnie one-more-night-ff.blogspot.com
OdpowiedzUsuńnext next next <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńNo kiedy next hm?
OdpowiedzUsuńCzekam czekam czekam
OdpowiedzUsuń